W czwartek, 30.10.2014 r. uczennice AGMS wybrały się do Teatru im. Juliusza Osterwy w Gorzowie na sztukę Ony.
Spektakl Ony opowiada o chłopcu, który od małego poszukuje swojego ojca. Jego matka trafia do szpitala psychiatrycznego. Przedtem prosi ciotkę, żeby zabrała jej syna do wujka od strony ojca. Kobieta jednak niechętnie oddaje go pod opiekę mężczyzny, który ma swoje laboratorium, gdzie tworzy tajemnicze mikstury. W rzeczywistości jest alkoholikiem. Sąsiadka nie może patrzeć na tę sytuację i zabiera chłopca do siebie. W dalszej części historii bohater spotyka na swojej drodze księżniczkę i rusza razem z nią w poszukiwaniu swojego ojca. Na drodze spotykają prawdziwych i wymyślonych ludzi, zwierzęta oraz przedmioty. Księżniczka poszukuje księcia, a chłopak ojca. Kiedy spotykają jedną z postaci, ona im doradza. Dziewczyna wraca do domu i czeka na księcia, a bohater odnajduje ojca. On przekazuje mu szkatułkę, którą ma dać mamie i znika. Chłopak powraca do księżniczki i razem zakładają rodzinę. Mają dzieci, żyją szczęśliwie, dopóki nie przychodzi do nich starość. Tym rozdziałem życia zakończyła się sztuka. Nie było ono smutne, ale raczej wesołe, wiele problemów zostało przedstawionych metaforycznie.
„Błyskotliwy tekst zwraca uwagę plastyczną fabułą, grą słów i znaczeń, dowcipem, filozoficznymi rozważaniami na różne tematy. To coś więcej niż sztuka dla dzieci” – twierdzi reżyserka. „To opowieść dla młodych ludzi u progu dorosłości, wymagająca od nich wysiłku intelektualnego i umiejętności rozszyfrowywania zaskakujących gierek słownych. Nasze przedstawienie widzowie różnych pokoleń mogą odczytywać na różnych poziomach” – dodajeAlina Moś-Kerger.
Sztuka miała za zadanie pokazać, że nie warto skupiać się na jednej rzeczy w życiu, gdyż ono tak szybko mija. Bohater spędza jednak cale życie na poszukiwaniu ojca. Nie robi tego zbyt rozsądnie, ale odnajduje podczas podroży swą przyszłą żonę oraz poznaje wielu przyjaciół.
Wyjście było bardzo interesujące – przyznają uczennice. Gimnazjalistki chciały jeszcze zostać na spotkaniu z aktorami, lecz musiały spieszyć się na trening. Sztuka była bardzo intrygująca, więc dziewczyny oglądały ją z wielkim zaciekawieniem. Wracając, uczennice długo opowiadały sobie o przedstawieniu. Mamy nadzieję, że będzie więcej takich wyjść.
Weronika Łuc, Weronika Fedorowicz, klasa I